Jachtserwis.pl - Portal Żeglarski - Rejsy https://dpmptsp.pareparekota.go.id/sdemo/
Rejsy

Rejsy

kuczynskiMartynika7 marca 2015 rozpoczął się kolejny etap rejsu dookoła świata. Szymon Kuczyński po dwumiesięcznym postoju w Le Marin na Matynice wyruszył na jachcie Maxus 22 „Atlantic Puffin” w kierunku zachodnim, w stronę Panamy by po przejściu przez Kanał Panamski kontynuować żeglugę po Oceanie Spokojnym.

Postój na Martynice to czas przeglądów, odnowienia zabezpieczeń antyporostowych, zbierania funduszy i podnoszenia kondycji. Długie oczekiwanie na rozpoczęcie rejsu w stronę Panamy spowodowane było niesprzyjającymi warunkami pogodowymi. Ulewny deszcz oraz wiatr 25-35 kn utrudniały prace przygotowawcze.

Jacht dotrze do Panamy prawdopodobnie w ciągu 10 dni, spodziewany termin wyjścia na Pacyfik to koniec marca lub początek kwietnia.

 

kuczynskiMartynika 2

Wyprawa śladami Shackletona 2014 - po sztrandowaniu

Po nieszczęśliwym zdarzeniu jakie miało miejsce 23.12.2014 r., kiedy to Jacht „POLONUS” wszedł na mieliznę w okolicy stacji Antarktycznej im H. Arctowskiego. Osiągnięcie celu rejsu wydawało się tym razem całkowicie zaprzepaszczone.

A jednak nie …

polonus sztrand

Polonus stacjaZałoga jachtu Polonus już w  kraju. Kilka dni podróży na pasażerskim statku Zaandam dało załodze zasłużony odpoczynek. Wreszcie było ciepło, sucho i komfortowo, a atrakcje takiego pływającego centrum rozrywki pozwalały choć na chwilę zapomnieć o sprawach jakie będą czekały na załatwienie po powrocie do kraju.Jacht, w miarę możliwości i sił jakimi dysponowała załoga został zabezpieczony na brzegu stacji. Dalsze działania przy nim będą wynikiem rozmów i decyzji podejmowanych przez armatora po spotkaniach z ubezpieczycielem i innymi instytucjami formalnie zaangażowanym w ten wypadek. 5 stycznia 2015 miał być dniem, gdy na grobie Sir Ernesta Shackletona w Grytviken, w rocznicę jego śmierci, miał zapłonąć znicz, a załoga jachtu Polonus wypić szklaneczkę whiskey ku Jego czci i pamięci. Głównego celu wyprawy nie udało się zrealizować. Znicz na cmentarzu w Grytviken zapalił pewnie ktoś inny, a skromnego drinka ku pamięci patrona wyprawy wypito na pokładzie statku Zaandam. Warto jednak przypomnieć o drugim zadaniu związanym z wyprawą Polonusa, które załoga wzięła na swoje barki jeszcze w Londynie. Była to prośba od Pana Petera Mulvany z Dublina o zawiezienie na cmentarz w Grytviken specjalnego wieńca.wieniec Ufundowany przez Stowarzyszenie Rodzin Marynarzy Irlandzkich pamiątkowy kotylion miał być złożony na grobie argentyńskiego marynarza poległego w czasie wojny o Falklandy. Grób Felixa Artusa znajduje się na tym samym cmentarzu , niedaleko mogiły Ernesta Shackletona. Po wypadku jachtu Polonus wydawało się, że to zadanie pozostanie niewypełnione, a sam wieniec będzie czekał w stacji PAN na wyspie King George na dalszy rozwój wypadków wraz z jachtem Polonus.

 indykpol-sztorm  indyk-sztor

Na trasie rejsu przechodząc na południu Afryki z Atlantyku na Ocean Indyjski 15.11.2014 Cichocki napotykał bardzo ciężkie warunki atmosferyczne. Sztorm życia jak później stwierdził chyba najcięższy z jakim miał do czynienia. Wiatr dochodzący prędkością do 80 węzłów rozhuśtał morze tworząc 11 metrowe fale .Siła niszcząca okazała się tak silna, że spowodowała uszkodzenia masztu „Indykpola” ale jacht zachował wszystkie podstawowe funkcje. Jest hermetyczny, sterowny, w dalszym ciągu chroni żeglarza . Cichy uważa, że ten maszt raczej nie przetrwa kolejnego sztormu. Tym samym decyzja jest tylko jedna. Portem ratunkowym po raz kolejny okazało się Port Elizabeth. Kapitan szczęśliwie dotarł na miejsce gdzie przeprowadzone zostaną prace remontowe. Jesteśmy niezmiernie zadowoleni, że jest cały i zdrowy! W tej chwili Tomek szykuje jacht do akcji naprawczej. Nie znamy jeszcze szczegółowych ustaleń. To czasochłonne procedury wymagające ustaleń kilku stron. O dalszych losach wyprawy poinformujemy niebawem.

maxus sol trasa

Szymon Kuczyński wyruszył pod koniec listopada w samotny rejs dookoła świata Maxus Solo Around jachtem „Atlantic Puffin” Maxus 22.

Pamiętamy zapewne Szymona jako żeglarza roku 2013 nominowanego przez Magazyny Wiatr i Woda to ten chłopak który przepłynął przez Atlantyk setką budowaną własnoręcznie w podkrakowskiej szklarni. O tamtym wyczynie pisaliśmy już wcześnie w artykule „Zew Oceanu”. Czasy się zmieniły Szymon stał się rozpoznawaną postacią . Efektem jest nawiązanie współpracy z firmą Northman która wyposażyła go w nowy jacht do realizacji następnego samotnego Rejsu. W etapowym rejsie popłynie przez Kanał Panamski, Pacyfik, Cieśninę Torresa, wokół Przylądka Dobrej Nadziei i z powrotem Oceanem Atlantyckim na Wyspy Kanaryjskie. Łódź typu Maxus 22 (długość:6,36 m) zbudowała dla Szymona węgorzewska stocznia Northman, wyłączny producent jachtów typu Maxus, Nexus i Courier. Kiedy Szymon Kuczyński przesiadł się na maxusa z pięciometrowej sklejkowej setki, którą zbudował własnoręcznie, poczuł się jakby zamienił małego fiata na volkswagena.

indykpolK-cich2014Tomasz Cichocki już od 6 września kontynuuje drugi samotny rejs dookoła świata. Specjalnie przygotowanym jachtem „Indykpol” (Delphia 47) wystartował z francuskiego Brestu. Pierwsze dni żeglugi poświęcił na ostatnie przed długą trasą porządki i poprawki. Po ośmiu dniach od startu miał za sobą już tysiąc mil morskich . Po kilku kolejnych dobach otrzymał wiadomość, że dzienny dystans jaki pokonuje do 122 mile co jest bardzo dobrym wynikiem . I właśnie wtedy wpadł w bezwietrzną ciszę, która w pobliżu brzegów Afryki przytrzymała Tomka na kilka dni. Stojący w miejscu jacht w pobliżu Wysp Kanaryjskich mogliśmy podziwiać na wrzuconym na Facebooka filmie. Z nudów kapitan zajął się praniem i pieczeniem chleba , zrobił kolejne zdjęcia, nakręcił krótkie ujęcie kamerą umieszczoną na dronie i cierpliwie czekał do 30 września. Wtedy to pojawiły się lepsze warunki lecz radość zawitała na krótko. Po kolejnym tygodniu żeglugi (8 października) Cichocki przekroczył równik. Czterdziestego dnia rejsu, gdy znajdował się ponad tysiąc mil na południe od równika, na pokład przekazano kilka danych statystycznych: przez 39 dni i 22 godziny „Indykpol” przepłynął 4722 mile (średnia prędkość: 4,9 węzła). Według podanych obliczeń gdyby płynął z taką średnią do Brestu powróciłby w kwietniu 2015. Żeglował dalej na południe prostym kursem, aż dotarł do szerokości geograficznej Rio de Janeiro. Wtedy zaczął powoli kierować jacht na wschód w stronę Kapsztadu i Przylądka Dobrej Nadziei. W poniedziałek 20 października płyną nieopodal wulkanicznych wysp Martim Vaz należących do Brazylii. Krótko po tym poinformowano, że do Tomka zbliża się silny front niżowy, zapowiadano wiatr do 12 stopni w skali Beauforta. Na szczęście klin wyżowy pozwolił Cichockiemu uniknąć kłopotów w dalszej żegludze. 26 października po 50 dniach rejsu. Do rufy polskiego jachtu powoli zbliżała się od zachodu flota jednostek rywalizujących w okołoziemskich regatach etapowych Volvo Ocean Race. Ostatnie dane z 28 października Cichocki przepłyną ponad 6000 mil morskich i powoli kieruje się w stronę Oceanu Indyjskiego

Copyright © 2012-2024. All Rights Reserved.



-->